Odsuń zmartwienia na bok. Tak, tak.. To nie takie proste – wiadomo! Ale nikt nie mówił, że będzie łatwo. Tymczasem musisz wiedzieć, że podobno optymiści żyją dłużej. Poza tym są bardziej lubiani przez społeczeństwo a jak ktoś kogoś lubi, to bardziej mu ufa, i chętniej wyświadcza mu przysługi. To i o pracę będzie łatwiej, i o przyjaciół. Optymista NIGDY nie jest sam. Zawsze ma wokół siebie sznureczek znajomych, którz chcą chłonąć jego pozytywną energię. A jak poradzić sobie ze zmartwieniami? Zacznij planować – przyszłość planuj. Weź sobie kartkę i wyobraź sobie miejsce, w którym będziesz za 4 lata. Jak będzie wówczas wyglądało Twoje życie? No.. rusz głową. Uruchom wyobraźnię. To, co sobie teraz na tej karteczce zapiszesz, za 4 lata (a może wcześniej) się spełni. Jak włączysz pozytywne myślenie, z miejsca staniesz się większym optymistą.
Pokochaj siebie taką, jaka jesteś. A jak przeszkadzają Tobie wałeczki na brzuchu albo ogólny nadmiar kilogramów, to zacznij biegać lub idź na siłownię. Nie lubisz swojego kolory włosów? Pofarbuj je! Nie podobają się Tobie Twoje zęby? Kto powiedział, że nie możesz założyć aparatu właśnie teraz? Jeżeli polubisz swoje ciało, łatwiej będzie Tobie stać się optymistą. A warto!
Optymista, to człowiek roześmiany, pogodny – stań się nim. Nie zapominaj o uśmiechu – do siebie, zawsze wtedy gdy stajesz rano przed lustrem tuż przed poranną toaletą. Pomyśl sobie – to będzie dobry dzień. A później spakuj wszystko, czego potrzebujesz i zamiast jechać do pracy autem, zrób sobie spacer. Łap promienie słońca i znów się uśmiechaj – do sąsiadów i przechodniów na ulicy – zarażaj ich swoją dobrą energią.