Pamiętacie tą historię? Kiedy to zaabsorbowani sytuacją wyjazdową rodzice, w ferworze przygotować zapominają o swoim dziecku? Zostaje w domu zupełnie samo, bo ważniejsze były walizki, i gadżety, o których przecież zapomnieć nie można. I nieważne, czy była lista, czy jej nie było, czy było odpowiednie planowanie i czas przygotowań. Prawda jest taka, że czegoś nie dopilnowano.
Takie przypadki oczywiście raczej się nie zdarzają. Na szczęście rodzic raczej zapomina o bagażu, aniżeli o własnym dziecku, aczkolwiek ten rodzinny film, który oglądamy zwykle przy okazji świąt Bożego Narodzenia niesie ze sobą pewne istotne przesłanie. I my, chcemy dziś wyczulić was na to, by odpowiednio zadbać o swoje dzieci w trakcie wakacji. Jakich błędów nie popełniać w trakcie wyjazdu?
Kiedy na plaży razem z nami odpoczywa milion innych turystów, a jeden parawan wchodzi wręcz na drugi, bo każdy chce odgrodzić nim swoją przestrzeń łatwo jest się zgubić w tym labiryncie. Wystarczy, że tylko na chwilę spuścimy dziecko z oczu. W takiej sytuacji, trudno będzie się odnaleźć. A wystarczy założyć maluszkowi na rączkę opaskę, na której zaznaczymy numer telefonu rodzica. Jeden telefon, wykonany przez „znalazcę” sprawi, że maluch trafi w objęcia bliskiej osoby.
Ta pielucha, to tak naprawdę tylko metafora. Chociaż skóra niemowlaka jest bardzo delikatna, i powinniśmy pamiętać, że jej kontakt z morską wodą może doprowadzić do zmian na niej. Dlatego zadbajmy o odpowiedni strój plażowy dla naszego dziecka. Pieluszka nie jest najlepszym pomysłem, a przynajmniej nie ta standardowa. Lepiej zaopatrzyć się w pieluszki basenowe, które pozwolą maluchowi bezkarnie spędzać w wodzie dużo czasu.
Metafora jednak dotyczy bardziej całego dnia na plaży. Bo to, że my, rodzice, chcemy się opalać i wylegiwać na rozgrzanym piasku wcale nie musi oznaczać, że nasze dziecko ma taką samą potrzebę. Bezpieczne wakacje, to z pewnością NIE całodzienne plażowanie. Budowanie zamków z piasku to świetna sprawa, moczenie stóp w wodzie, bieganie po piasku, ale media alarmują co roku, że przebywanie z dziećmi na plaży w godzinach największego słońca, wcale nie jest dla nich dobre. Chodzi przecież o ich bezpieczeństwo, a tak niewielu rodziców coś sobie z tego robi.
Do tego zupełnie rozwalony rytm dnia. Dzieci, szczególnie te naprawdę małe, potrzebują wiedzieć co , i kiedy się wydarzy. Spacery o zachodzie słońca są cudowne, jednak należy zastanowić się, czy takie wyjście z dzieckiem naprawdę jest dla niego dobre.
Nikt nie mówi o tym, kiedy można zabrać dziecko na wakacje po raz pierwszy. Jeżeli mama czuje się dobrze, to nic nie stoi na przeszkodzie, by takie wakacje zrobić sobie jeszcze w trakcie połogu. I wtedy, zwykle pojawia się podstawowe pytanie – czy warto zabierać ze sobą gondolę? Przecież ona zajmuje w aucie tak dużo miejsca. Gdzie zmieścić bagaże? I przez te właśnie pytania, obserwujemy później na ulicach obrazek, który aż prosi się o pomstę do nieba. Noworodki w nosidełkach, zamiast gondoli. Ani to mądre, ani bezpieczne dla naszych dzieci.
Kto by tam w trakcie wakacji myślał o gotowaniu? Wybieramy więc miejsca, gdzie można zjeść tanio, rzadko zwracając uwagę na to, co znajdzie się na talerzu. I chociaż nasze żołądki raczej nie będą z tego powodu niezadowolone – przynajmniej z pozoru – to kilku miesięczne dziecko, naprawdę może mieć problemy z brzuszkiem, gdy nakarmimy je frytkami, i to jeszcze po raz pierwszy.
Sztuczne barwniki, konserwanty, kilogramy cukru ukryte w słodkich napojach – bo jak tutaj odmówić dziecku shake’a? Oczywiście na wakacjach można sobie pozwolić na więcej. Jednak trzeba też pamiętać o zdrowym rozsądku, i bezpieczeństwie.
W dodatku, nie wolno nam stale powtarzać ” zjedz, dokończ, bo to kosztowało tak dużo”. Jak często się Tobie to zdarza? Z pewnością nie raz. Niezdrowe nawyki, o których mamy zapomnieć po powrocie często wcale nie odchodzą w niepamięć.