Seks idealnie poprawia samopoczucie. Przeprowadzono badania, które dowiodły, że osoby, które często się kochają, są znacznie bardziej wesołe i mają lepsze poczucie humoru aniżeli te, które z igraszek miłosnych korzystają rzadziej lub wcale. A dobre samopoczucie, to już połowa sukcesu, bo i w domu panuje lepszy nastrój, i w pracy wszystko się udaje. A wszystko tylko dlatego, że w trakcie seksu są uwalnianie z mózgu pewne substancje, które mają wpływ na naszą psychikę. Dodatkowo, osoby, które często uprawiają seks, czują się bardziej atrakcyjne, i w pełni akceptowane – również przez siebie.
A tak, tak, to wcale nie jest mit. Jak się okazuje, miłosne igraszki pozwalają nam zrzucać zbędne kilogramy. To dzięki nim przyspieszamy przemianę materii a w trakcie jednego ” numerka” możemy spalić aż 500 kcal! Wszystko dzięki temu, iż w trakcie seksu wykorzystujemy właściwie wszystkie nasze mięśnie.
Okazuje się również, że dzięki uprawianiu seksu będziemy dłużej młodzi, bo może on spowolnić proces starzenia się. Chodzi nie tyko o fakt, że w trakcie stosunku dotleniamy i odżywiamy tkanki ale też o to, że przy tej okazji organizm wytwarza znaczną ilość tzw. hormonu długowieczności.
I to również nie mit. Otóż naukowcy z Australii dowiedli, że jakość plemników znacznie wzrasta, jeżeli seks uprawia się przez cały tydzień, który poprzedza jajeczkowanie.
Aż 1/3 kobiet ma problemy z tego typu dolegliwościami. Seks wspomaga skurcze serca, które stają się silniejsze i częstsze, dzięki czemu krew lepiej płynie a to ma korzystny wpływ na żyły.
Ta lepiej krążąca krew to nie tylko lekarstwo na żylaki ale również sposób, na poprawę pamięci i koncentracji. Kochając się często, będziesz łatwiej przyswajać nową wiedzę i szybciej reagować na bodźce.
Właśnie w trakcie seksu wydzielane są endorfiny, które działają na nas podobnie, jak narkotyk. Dlatego właśnie seks uśmierza ból i jest świetnym lekarstwem na migreny oraz bóle innego pochodzenia.
Możesz zapomnieć o probiotykach i szczepionkach. Wystarczy, że będziesz się regularnie kochać ze swoim partnerem. To w trakcie seksu, liczba limfocytów T znacznie rośnie, a to właśnie one są odpowiedzialne za naszą odporność.