W zasadzie trudno byłoby napisać na ten temat poradnik, który go wyczerpuje. Bo ile kobiet, tyle pragnień, i choć każda z nas czuje podobnie, to jednak w swoim partnerze, często szuka czegoś innego. A to, czego pragną kobiety wiąże się między innymi z tym, na jakim etapie życiowym się znalazły. I jednej z nas spodoba się Piotruś Pan ,inna natomiast wolałaby wybrać Kapitana Hucka. W każdym razie każda znajdzie na swoich listach dotyczących cech partnerów wspólny mianownik. Co to będzie?
Proste słowo, banalne może. Kobieta, z natury, jest troskliwa. Lubi dbać o dom i stwarzać w nim dobre warunki. Ciepło domowego ogniska jest dla nas bardzo istotne. Lubimy się troszczyć o współmieszkańców zwłaszcza, jeśli mamy to szczęście, że są nimi osoby, które nad życie kochamy. Ale czasami chciałybyśmy zdjąć portki, i poczuć, że to o nas ktoś się troszczy. Że cokolwiek by się nie stało, to nie my będziemy musiały stawać na głowie, żeby wszystko naprawić. Że nic nam nie grozi. Że znajdzie się wyjście z każdej sytuacji, a my, w chwili słabości, nie będziemy musiały nawet użyć swoich szarych komórek, żeby wyjść z opresji. Czego pragną kobiety? TROSKI. Pewności, że ich wybranek jest naprawdę takim rycerzykiem, który zadba o ciepło domowego ogniska nie tylko w sytuacji kryzysowej. Że przyniesie ciepłą herbatę gdy zmarzną jej dłonie po 10 godzinie przed komputerem. I nie powie – po co to robisz! Tylko działaj – ja Tobie kibicuję. Tylko dbaj o siebie, a ja Tobie pomogę.
I nie chodzi tutaj wcale o wsparcie materialne, choć i to czasami jest potrzebne, bo daje spokój i pewność, że jeśli podwinie się nam noga, nie zostaniemy z tym same. Że będzie na rachunki, a dziecko nie stanie przed lodówką i nie powie – nie ma co jeść. Że będzie można pozwolić sobie na drobne przyjemność, a jeszcze lepiej na spełnianie marzeń. To wszystko jest ważne. Najważniejsze jest jednak wsparcie mentalne. Takie, które okazuje wiarę w to, że nasze działania są ważne. Że mają sens. Najgorzej, to zgasić płomień, który dopiero co rozpalimy. Kobieta, to wulkan emocji. W naszych głowach dzieje się zawsze (za) dużo. Nieodpowiednie słowo/gest może sprawić, że świeca przestanie się tlić. Wsparcie – to jedna z najbardziej istotnych kwestii, których kobieta oczekuje od swojego partnera.
Jednocześnie, oczekujemy też tego, by mówił nam o tym, co jego zdaniem nie ma sensu. Kobieta w amoku działania nie potrafi myśleć strategicznie. Mężczyźni częściej zachowują zimną krew.
Faceci często pytają, jak to jest z tym Piotrusiem Panem. Podobno istnieje nawet jakiś jego syndrom. Ale nie takich facetów szukamy. Nie tych, co są niestali w uczuciach, i skaczą z kwiatka na kwiatek. Bo dla nas liczy się mocno poczucie bezpieczeństwa. Więc i ta stałość w uczuciach. Ale Piotruś Pan, miał w sobie też przecież wiele innych, uroczych wręcz cech. Każda kobieta doceni, że może go czegoś nauczyć. Że kiedy czegoś nie rozumie, to mówi o tym otwarcie, nic nie ukrywając i nie udając wszechwiedzącego. Że może się z nim bawić, jakby była dzieckiem. Że czasem razem zgrzeszą, że będą spacerować w deszczu. Że nie ważne będzie co mówią ludzie. Piotruś Pan zawsze był dzieckiem, nawet jako dorosły. A my kochamy mężczyzn, którzy mają w sobie odrobinę dziecka. Też nimi jesteśmy. A przynajmniej, chciałybyśmy być.
I tutaj możesz powiedzieć, że jedno wyklucza drugie. Ale my uważamy inaczej. Bo to, że można wieść dość beztroskie życie, nie oznacza, że trzeba rozglądać się za innymi kobietami – to po pierwsze. Ale nie znaczy to również, że nie można sobie w tym życiu radzić. Samodzielność. Władza – może bardziej w przenośni, bo przecież walczyłyśmy o równouprawnienie. Ale kobieta chce czuć, że ma kogoś nad sobą. Że to on jest głową rodziny, i że nikt mu nie podskoczy.
O to, chyba walczy każdy z nas. Bez spokoju żyje się źle. Kiedy wiecznie trzeba się o coś martwić, na coś zbierać, z czegoś rozliczać – nie tylko jeśli chodzi o pieniądze. Gdy mamy spokój, potrafimy odnaleźć w sobie szczęście. I nawet bardziej docenić obecność drugiego człowieka. Kobiety więc pragną spokoju – rodzinnego.
Na szczęście seks coraz rzadziej jest tematem tabu, ale kochankowie często dalej nie potrafią o nim otwarcie rozmawiać. I wynikają nieporozumienia, które mogą doprowadzić do rozpadu związku. Seks ma dawać przyjemnośc jednej, i drugiej stronie. Nie staje się tak, jeśli partner postanawia zaspokoić jedynie siebie. A z drugiej strony, jak ma zaspokoić swoją partnerkę, skoro nie zna jej preferencji. Jaki to dobry seks? Zapytaj się jej.. czy kiedykolwiek próbowałeś nawiązywać do tego tematu w rozmowie? Może ona chętnie Tobie zdradzi jakiego lubi Cię najbardziej, i co rozpala ją do czerwoności. Pamiętaj, że kobiety często udają – orgazm też – po to, żeby ich facet mógł poczuć się jak macho. Robią to też dlatego że myślą,że liczy się dla ciebie tylko czubek własnego nosa. Może czas to zmienić?