Strona Główna » Dom i Rodzina » Dziecko w przedszkolu – co zrobić, by nie było smutne?

Macie za sobą pierwszych kilka dni przedszkolnej przygody, a Twój Maluch dalej nie przyzwyczaił się do spędzania czasu poza domem? Twoje dziecko w przedszkolu jest nieszczęśliwe, i gdy tylko przekroczy jego próg zaczyna płakać i kurczowo trzyma Cię za szyję? Podpowiadamy co zrobić, by zaoszczędzić mu strachu i pomóc w aklimatyzacji.

1

To normalne, że Dziecko bardzo przeżywa pierwsze wyjście do przedszkola. Do tej pory spędzało czas głównie z Tobą, bawiło się wyłącznie swoimi zabawkami, którymi nie musiało się z nikim dzielić. Znało swoje obowiązki, chodziło „własnymi drogami”. Na obiad dostawało ulubioną zupę a w porze śniadania pozwalało się mu na bułkę z nutellą. Spacerowało tuż obok Ciebie, nie trzymając Cię jednak za rękę, i pomagałaś mu się ubrać kiedy samo nie mogło sobie poradzić.

Przedszkole, to z jednej strony miejsce, które przypomina plac zabaw, z drugiej jednak – prawdziwa szkoła życia. Dziecko rzucone na głęboką wodę, nie jest już tak pewne siebie. Być może nie od razu polubi się z grupą dzieci, z którymi od dziś będzie się codziennie spotykał i trudno będzie mu zaakceptować nowy, zupełnie inny rytm dnia.

Jeżeli Twoje Dziecko bardzo niechętnie wstaje rano, nie chce się ubrać i prosi rozpaczliwie, by mogło zostać w domu odpędzając od siebie myśli związane z przedszkolem to znak, że cała sytuacja jest dla niego bardzo stresująca. Nie warto jednak się zniechęcać. Wystarczy zastosować się do kilku rad, dzięki którym już niedługo i Twój Maluch będzie biegł do przedszkola jak na skrzydłach

 

Dziecko wyczuwa Twój niepokój

Dzieci to idealni obserwatorzy. Dlatego właśnie tak ważne jest to, by od samego rana dom był wypełniony pozytywnymi emocjami. Przestań się denerwować, nie okazuj lęku. Przecież Wiesz, że nikt nie chce zrobić krzywdy Twojemu dziecku. Dziecko w przedszkolu to coś więcej niż tradycja. To nauka życia w grupie. Ciekawe zabawy, smakowanie nowych potraw, nauka samodzielności. Pracują tam wykwalifikowani pedagodzy, którzy wiedzą jak postępować z dziećmi. Dlatego MYŚL pozytywnie, a Twoje dziecko też będzie.

Zrezygnuj też z długich pożegnań. Pomóż maluchowi się rozebrać, i zaprowadź go na salę żegnając się małym buziakiem i z uśmiechem na twarzy zapewniając go, że wrócisz po niego już niedługo.

Pytaj dziecko o przedszkolną przygodę

Jeżeli widzisz, że Twój Maluch ma problem z aklimatyzacją, podpytaj go czego w przedszkolu nie lubi. Być może jest tam jakiś kolega, który jest dla niego nie miły, lub czuje się odrzucony, bo reszta dzieci znała się już wcześniej i nikt nie chce się z nim bawić. Aby rozwiać wszelkie  wątpliwości, najlepiej porozmawiać z wychowawcą, który przecież codziennie obserwuje Twoje dziecko, by je lepiej poznać.

Buduj pozytywny obraz placówki

NA wszystkie negatywne myśli dziecka nt. przedszkola odpowiadaj zawsze pozytywami. Staraj się mówić o nim jak o cudownym miejscu zabaw, bardzo dla niego atrakcyjnym. Przecież czekają tam na nie nie tylko piękne zabawki, ale również koledzy, z którymi może się bawić.

 

Najważniejsze, to jednak zachować spokój. Nie reagować płaczem na napady paniki, rozmawiać, tłumaczyć, przekonywać.

Niektóre Dzieci potrzebują więcej czasu na aklimatyzację, trzeba to przetrwać. Ale gwarantujemy, że w końcu i one się przekonają. Jeżeli rodzice zachowają zimną krew!

 

 

 

Autor: mamnatosposob
Tagi

Komentarze 4 komentarze

  1. Maria pisze:

    Moje dziecko idzie do przedszkola za rok, ale powiem szczerze, że sobie tego nie wyobrażam :(. Wydaje mi się wciąż takie małe…

  2. MADZIK3A54 pisze:

    oj to dopiero przed nami…ale napewno będzie ciężko:(:(

  3. Wiola pisze:

    Prawie zawsze jest ciężko, ale nie można dawać za wygraną bo to chyba najgorsze wyjście..

  4. Mama pisze:

    Czytam i nie mogę uwierzyć. Kto to pisał? Dziecku, które ma problemy w przedszkolu, mówi się, a raczej wmawia, że wszystko jest w porządku i jego problemy nie są problemami, a przedszkole jest radosnym i cudownym miejscem.A co jeśli tak nie jest? Co za bzdura. To bagatelizowanie jego uczuć i potrzeb. Proszę poczytać o potrzebach dzieci o których traktuje Porozumienie bez Przemocy (NVC). Chciałaby Pani, być przez kogoś tak traktowana? A jak jest się małym dzieckiem całkowicie zależnym od dorosłych, a oni mówią że źle czuje, że wszystko jest w porządku, to ma być fair?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *