Strona Główna » Trudne sprawy » Porady specjalistów » Psycholog radzi – jak budować swoją nową rodzinę?

Psycholog radzi – jak budować swoją nową rodzinę?

Dziś odpowiadamy na pytanie „Mamy w kropce”, która poprosiła o pomoc w swojej sprawie Panią psycholog Renatę Respondek. Czy można uratować weekendowe małżeństwo?

Jestem 24 letnią niepełnosprawną mamą 20- miesięcznego synka. Z mężem po ślubie jestem prawie 5 lat, jednak ze względu na jego pracę do tej pory nie zamieszkaliśmy razem. Każde z nas mieszka w innym mieście u swoich rodziców. Ja z synem w domu wielopokoleniowym na wsi, a mąż w małym mieszkaniu w mieście. Przez weekendowe małżeństwo zaczynamy tracić grunt pod nogami. Sypie się nasz związek na potęgę. Ciągłe kłótnie itd. chcielibyśmy w końcu zamieszkać razem ale… Właśnie. tu jest cały kłopot.

Z pracy zrezygnować za bardzo nie może z kilku względów: najważniejsze jest to, że ja jestem niezdolna do podjęcia jakiejkolwiek pracy ze względu na stan zdrowia i opiekę nad małym. Tym samym mąż mając dobrze płatną pracę nie może jej porzucić. Również znalezienie innej w moim mieście jest prawie niemożliwe. (z podobnymi zarobkami). Powiedzieć można by, że ja mogłabym się przeprowadzić do niego. Nie jest to takie proste. U jego rodziców zwyczajnie nie ma miejsca na mnie i dziecko, bo mają bardzo małe mieszkanie. Na własne mieszkanie musielibyśmy wziąć kredyt na całe życie, czego się strasznie obawiam. U mnie w domu moglibyśmy zasadniczo mieszkać bez większego problemu technicznego ale właśnie jest to że maż nie ma tu pracy (próbował szukać ale z miernym efektem ponieważ jest specjalistą a w naszym mieście nie ma pracy dla tego typu ludzi)

Na domiar złego moi teściowie nie zaakceptowali naszego związku. Byli przeciwni małżeństwu i nie akceptują wnuka. Nie mieliśmy kontaktu od ponad roku ze sobą.

Tym samym nie można liczyć na ich pomoc np w opiece nad dzieckiem czy jakiejkolwiek pomoc, której niestety czasem potrzebuję jako osoba z poważną dysfunkcją

i kolejna rzecz… w zasadzie ta, która najbardziej mi doskwiera: moja własna mama. despotyczna władcza i nie cierpiąca krytyki a zarazem okrutnie kochająca miłością bezgraniczną – pomocna (choć za pomoc oczekuje dozgonnej wdzięczności) z jednej strony wyrozumiała i cierpliwa z drugiej wybuchowa. wieczne wymówki wyzwiska cała złość świata wyładowywana na mnie i czasem na mężu. Mój maż uważa że nie da sie z nią mieszkać. Ja znów jestem uzależniona od mamy niestety chorobliwie. Mając 24 lata ja dzwonię do mamy w co mam ubrać dziecko czy co ugotować na obiad… oczywiście potrafię podjąć taką decyzje ale… co powie mama? Całe życie towarzyszy mi pytanie co powie mama i jak zrobić żeby mama… Czy to jest powód rozpadu mojego małżeństwa? Też uważam, że nie do końca dobrze wybrałam partnera życiowego. Tyle ze tu jest chyba konflikt charakterów, dlatego sie nie dogadują. Mama jest cholerykiem a mąż flegmatyk- melancholik. Jestem między nimi jak zapora bo by sie chyba pozabijali.

Co zrobić, żeby pogodzić mamę i męża? kocham ich oboje

Maż dał mi ultimatum: albo wyprowadzę sie z nim gdziekolwiek, albo rozwód. Jeśli się rozejdziemy ja tego nie przeżyję- kocham go i dziecko musi mieć ojca.  Wiem, że wiele mam żyje bez partnera, ale ja bym nie potrafiła. Jeśli powiem o tym mamie będzie armagedon. Jestem w kropce.

Wyprowadzić  się zasadniczo nie chcę przez mocne więzi emocjonalne z domem rodzinnym, tu mam pomoc wsparcie znajomych inną rodzinę. idąc do innego miasta, do obcych , nie znam nikogo, nie mogę liczyć na nikogo prócz męża. i kredyt na 30 lat… czy to mnie nie przerośnie? a co będzie jeśli przyjdzie choroba? moja lub kogoś bliskiego? nie daj Boże męża? kto zarobi na rodzinę jak ja nie mogę pracować?

Co robić?

Proszę o pomoc

mama w kropce

 

Jak budować swoją nową rodzinę?

 

Cykl życia rodzinnego obejmuje kilka kluczowych faz: najpierw trwa okres narzeczeństwa, następnie wczesny okres małżeński, kończący się fazą narodzin pierwszego dziecka, okres rodzicielstwa i opieki nad dziećmi, później opuszczenie domu rodzinnego przez dzieci i okres emerytury i starości. Przejście z jednej fazy do kolejnej stanowi moment krytyczny w życiu rodziny, łączący się z trudnościami i emocjonalnymi przeżyciami. W tych okresach szczególnie ważne dla zdrowia i satysfakcji z życia, zarówno członków rodziny, jak i całego systemu rodzinnego jest umiejętne poradzenie sobie z kryzysem, przezwyciężenie oporów, obaw i trudności, pozwalające na zakończenie poprzedniego i rozpoczęcie kolejnego etapu w rozwoju.

 

Już w fazie narzeczeństwa więzy rodzinne łączące młodego człowieka z rodziną pochodzenia mogą okazać na tyle silne, że oddzielenie się od rodziny może być dla niego bardzo trudne. Niektórzy ludzie nigdy nie osiągają dostatecznego oddzielenia się od własnej rodziny i nie potrafią związać się z nowym partnerem i zbudować własnego „gniazda”.

 

Wczesne małżeństwo jest okresem dostosowywania się małżonków do wspólnego życia, wypracowania własnych sposobów radzenia sobie różnicami występującymi między nimi (pochodzącymi również z własnych rodzin generacyjnych), z konfliktami i problemami codzienności. Podejmowane decyzje są wynikiem własnych doświadczeń wyniesionych ze swoich domów, doświadczeń przeżywanych aktualnie oraz wpływu i zależności od swoich rodziców. W tym czasie małżonkowie muszą przejść od fazy zależności od rodziców do fazy uniezależnienia się od nich. Młodzi powinni wypracować sobie własne terytorium niezależne od wpływów rodziców. Zarówno zbyt duża pomoc ze strony rodziców, jak i zbytnia niechęć i krytyka mogą okazać się niszczące dla związku. Osiągnięcie niezależności od rodziców z jednoczesnym pozostawaniem w emocjonalnym związku z nimi jest dla młodych małżonków zadaniem bardzo trudnym, ale kluczowym.

 

Narodzenie dziecka zmienia strukturalnie istniejący system rodzinny, para staje się rodziną, pojawia się nowa trzecia osoba. Ta nowa osoba burzy dotychczasowy układ więzi w relacji, co może być trudne do zaakceptowania dla partnerów. Również nowe obowiązki i pojawiające się trudności związane z opieką nad dzieckiem mogą stanowić zbyt duże obciążenie fizyczne i psychiczne, zwłaszcza dla kobiety. Jest to kolejny moment zwrotny w cyklu życia rodziny, wymagający dostosowania się do nowych warunków i wymagań zmienionej rzeczywistości. Pozytywne rozwiązanie tego kryzysu buduje związek na wiele kolejnych lat rodzicielstwa.

 

Rodzina wchodzi w kolejny okres krytyczny w momencie, gdy dzieci opuszczają dom rodzinny. Rodzice konfrontują się z sytuacją pozostania ze sobą tylko we dwoje. Jeśli dziecko scalało związek, mogą obawiać się o przyszłość swojego małżeństwa. Jeśli rodzic samotnie wychowywał dziecko, jego utrata może być przeżywana jako początek starości i samotności. Dziecko emocjonalnie odczuwa te siły i może starać się zachować istniejący system w równowadze. Siły te mogą trzymać dziecko w domu, powinny być jednak pokonane. Rodzice powinni uwolnić dziecko i znaleźć sobie nowe zainteresowania. Opuszczenie domu przez dziecko powinno odbyć się tak, aby dziecko i rodzice nadal pozostawali ze sobą w dobrym, przyjaznym, bliskim kontakcie. Dziecko nie powinno odczuwać poczucia winy z powodu pozostawienia rodziców, a rodzice nie powinni odczuwać złości.

 

W kolejnym etapie rozwoju rodziny, rodzice wkraczają w role dziadków, kończą karierę zawodową, przechodzą na emeryturę i wchodzą w okres starości.

 

Cykl ten jest naturalny dla procesu rozwoju rodziny. Naruszenie go stanowi zagrożenie dla rodziny, mogące skutkować pojawieniem się problemów i konfliktów między członkami rodziny, a nawet pojawieniem się różnych objawów, będących zwiastunami i prowadzących do choroby.

 

„Mamo w kropce”, Wasz związek jest w bardzo trudnym okresie. Nie udało się Wam odłączyć od rodziców, stworzyć własnego „gniazda” i na takim etapie dodatkowo zostaliście rodzicami. Z tego co Pani opisała wynika, że nie chodzi tu tylko o fizyczne przebywanie osobno, w swoich rodzinach generacyjnych, ale również o emocjonalne więzi, których nie udało się Państwu poluzować na tyle, aby stworzyć silną własną więź emocjonalną i własną przestrzeń do decyzji, bez wpływu rodziców. Niestety, w takich warunkach opisane przez Panią problemy w związku były niemalże nieuniknione. Wszystkie pozostałe problemy i trudności związane z pracą i mieszkaniem pozostają w Waszej gestii i jestem przekonana, że jesteście w stanie sobie z nimi poradzić. Kluczową kwestią jest chęć zmiany tej sytuacji i podjęcie odpowiednich decyzji.

 

Pani mąż walczy o Wasz związek, proponując konkretne rozwiązanie. Z pewnością samodzielne życie może nie być łatwe, ale może też okazać się wspaniałe. Nie próbując, nigdy się tego nie dowiecie.

 

Proszę się zastanowić nie tylko nad możliwymi ryzykami i zagrożeniami poszczególnych rozwiązań, ale też nad potencjalnymi szansami i korzyściami, które mogą z nich wyniknąć. Dla zagrożeń spróbujcie wspólnie oszacować prawdopodobieństwo ich wystąpienia i opracować strategie rozwiązań, plany awaryjne. Porozmawiajcie o tym z rodziną i przyjaciółmi – im więcej głów, tym więcej pomysłów –  dowiecie się przy okazji również na co i na kogo możecie w trudnych momentach liczyć. Proszę zadać sobie pytania: – Jak chcę, aby wyglądało moje życie za 10-20 lat? Z kim chcę żyć? Co robić? Co czuć? Co myśleć? Co powinnam zrobić, aby do tego doprowadzić? I na tej podstawie podjąć odpowiednie decyzje.

Życzę powodzenia!

 

Psycholog Renata Respondek

   www.initum.com.pl

www.renatarespondek.com.pl

 

 

Autor: mamnatosposob
Tagi

Komentarze 3 komentarze

  1. x napisał(a):

    Bardzo przydatny tekst. A mamie w kropce życzę dużo siły! Trzymam kciuki

  2. m napisał(a):

    Ciężki i trudny temat ja mieszkam z moimi rodzicami ale mąż mieszka ze mną ale wyjeżdza za granice na 5 miesięcy i czytając o twoim problemie zdałam sobie sprawe że również jestem uzależniona od mojej mamy często łapie się na tym że myśle co by ona powiedziała jak by ona to zrobiła to nie jest do końca dobre mamy swoje życie i może pora zacząć nim żyć skupić się na swojej rodzinie mężu dziecku wywrunąć z gniazda mimo lęków i obaw i spróbować własnego życia na własny rachunek może po prostu wynajęcie mieszkania będzie jakimś rozwiązaniem….pozdrawiam M

Odpowiedz na „mAnuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *