Strona Główna » Zdrowie i Uroda » Dieta » 4 właściwości papryczki chili, o których nie miałeś pojęcia

4 właściwości papryczki chili, o których nie miałeś pojęcia

Naturalne przyprawy znane są w medycynie niekonwencjonalnej jako środki leczące wiele schorzeń, zarówno tych fizycznych, jak i psychologicznych. Papryczki chili należą do jednych z najzdrowszych dla człowieka, stosunkowo niedrogich i mających wiele zastosowań. Oto kilka pomysłów na to, jak wprowadzić ją do kuchni i apteczki.

Najlepsze dla zdrowia

Witamina C odgrywa najważniejszą rolę w budowaniu systemu odpornościowego człowieka. 100 gramów papryczki chili zawiera aż 240% dziennego zapotrzebowania na tę witaminę. I chociaż nie zaleca się podawania tej przyprawy małym dzieciom, regularne spożywanie produktów bogatych w witaminę C chroni przed szkorbutem i ułatwia wychwytywanie wolnych rodników odpowiedzialnych za zapalenia.

Samo chili, poza tą witaminą zawiera duże ilości potasu, magnezu, żelaza i manganu. Dzięki temu papryczki chili są zdrowe dla serca i pomagają w obniżaniu ciśnienia. Australijscy naukowcy dowiedli, że regularne spożycie papryczki chili pomaga w obniżaniu poziomu cukru we krwi nawet do 60%.

Najlepsze dla ciała

Główny składnik papryczki chili, kapsaicyna, jest używana do produkcji leków, maści i olejów do stosowania na skórę. Dzięki swoim właściwościom przeciwbólowym i ściągającym, ułatwia ona gojenie ran, chociaż nie poleca się przykładanie świeżo przekrojonej do otwartej rany. Z kolei nalewka z niej produkowana jest znanym w homeopatii środkiem przeciwzapalnym. Wystarczy dwie pokrojone w paski papryczki chili zalać pół litrem wódki lub spirytusu, dodać do niej skórkę otartą z jednej cytryny, a otrzymany napój na pewno przyda się w chorobach gardła lub nawet w przygotowaniu nietypowych drinków.

Najlepsze w kuchni

Kupując w sklepie, najlepiej unikać tych już spakowanych w plastik, ponieważ nie można ocenić palpacyjnie ich świeżości. Skórka powinna byc gładka i jędrna, a po delikatnym naciśnięciu, miąższ nie powinien się zapadać. Można bez obaw kupić większą ilość, ponieważ papryczki chili mają wiele zastosowań, również w kuchni, które z pewnością zadowolą wiele gusta twoich gości.

Świeżo posiekane dodaje się do różnego rodzaju potraw i proporcje właściwie zależą od fantazji gotującego. Jeśli dopiero zaczynasz swoją przygodę z tą przyprawą, stosuj oszczędnie i sama zobacz jaka ilość najbardziej ci odpowiada. Papryczkę chili można jednak ususzyć razem z pestkami, a następnie posiekać, by mieć swoje własne domowe suszone chili. Zmielona od wieków dodawana jest do kawy i gorącej czekolady, by podnieść zdrowotne i smakowe walory tych napojów. Coraz popularniejsze również staje się chili marynowane. Po otwarciu słoika papryczka nie jest już aż tak ostra, ponieważ dużo tego specyficznego smaczku zostało w zalewie, jednak nadaje się ona wtedy dla większego grona i można nią okrasić na przykład frytki, chipsy lub ziemniaki.

Jesli natomiast masz ochotę czymś fantastycznym zaskoczyć swoich gości, większe papryczki mogą służyć jako przekąski. Przekrój ją wzdłuż i wydrąż gniazdo, uważając jednak, aby ogonek został na swoim miejscu. Możesz w ten sposób papryczkę nafaszerować dowolnym mięsnym nadzieniem, a osoby, które lubią ostry smak, z pewnością będą zadowolone. Możesz również odkroić końcówkę i wbić kozi ser z ziołami, a całość okrasić odrobiną oleju z pestek winogron lub dyni, by otrzymać śródziemnomorski przysmak. Pokrojone w krążki papryczki chili stają się również coraz popularniejszym dodatkiem do burgerów.

Najlepsze dla ciekawskich

Papryczki chili znane są już od 7 tysięcy lat, a ich odmian dotychczas doliczono się nawet 3 tysiące. Papryczkę można z powodzeniem uprawiać we własnym ogródku lub na parapecie. Mogą mieć formę lekko pikantnych, wręcz słodkich, do tak ostrych, że przed zjedzeniem restaurator wymaga twojego pisemnego orzeczenia o chęci jej spożycia. Ostrość papryczki chili mierzy się w scovilach, które określają ilość kapsaicyny. Najostrzejszą dotychczas odmianą jest Carolina Reaper, jednak bardzo niewiele osób jest w stanie nie tylko ją zjeść, ale również przetrawić.

 

Autor: Beata Uzarska – Juszkiewicz

Autor: mamnatosposob
Tagi

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *