Strona Główna » Pieniądze » Praca sezonowa – nie tylko dla studentów

Praca sezonowa – nie tylko dla studentów

Wraz z wakacjami, większości młodych ludzi przychodzi do głowy myśl, że fajnie byłoby zarobić trochę grosza. Kieszonkowe od rodziców powoli zaczyna nie wystarczać, i gospodarowanie pieniędzmi staje się coraz trudniejsze, bo z wiekiem wzrastają też potrzeby. Nie są już ważne tylko ubrania, czasem chce się wyjść do kina z dziewczyną, albo po prostu rozwijać swoje pasje. A prosić o pieniądze nie wypada w pewnym wieku, skoro ma się możliwość samodzielnego zarobienia. Z pomocą przychodzi praca sezonowa w różnych branżach i tak się składa, że w tym przypadku naprawdę każdy znajdzie coś dla siebie. Niezależnie od wieku, czy statusu. Wystarczy się tylko dobrze rozejrzeć!

Praca sezonowa – gdzie szukać?

Wprawdzie pracy wakacyjnej szukać należałoby już kilka sezonów wcześniej, jednak prawda jest taka, ze nawet w ostatniej chwili można znaleźć bardzo dobre oferty, głównie jednak w branży hotelarskiej, i gastronomicznej. Dla obu tych branż wakacje są okresem niezwykle gorącym. Tylu turystów co przez dwa, wakacyjne miesiące, nie przewinęło się przez żaden obiekt przez cały rok – choć wyjątkiem są oczywiście tereny górskie, gdzie sezon trwa właściwie przez cały rok.

Gdzie zatem szukać ofert pracy sezonowej? Nie ma lepszej opcji, niż internet. To on jest prawdziwą skarbnicą wiedzy wszelakiej, i powstały nawet specjalne portale ogłoszeniowe, w których potencjalny pracodawca oferuje różne stanowiska. Wystarczy tylko to wszystko przeczytać i aplikować – często nawet bez potrzeby wysyłania CV.

Najlepiej zaglądać na fora internetowe, ale też na strony urzędów pracy – bo tam, wszystkie oferty pojawiają się na bieżąco. Choć w przypadku szukania pracy okresowej przyda się także przeglądać prasę – w każdej codziennej gazecie znajdziemy strony, na których praca szuka człowieka – dosłownie.

Warto także rozglądać się po witrynach sklepów, przystankach, czy słupach ogłoszeniowych. Często zleceniodawcy właśnie tam poszukują swoich potencjalnych pracowników. No i poczta pantoflowa – to też dobra droga na znalezienie zajęcia. Sprawdzonego, od zleceniodawcy, który na pewno zapłaci, bo przecież ktoś ze znajomych czy rodziny korzystał już  jego ofert.

A co właściwie można robić latem?

Okazuje się, że tak naprawdę w trakcie wakacji można zarobić więcej, niż przez cały rok pracy na etacie. Oczywiście pod warunkiem, że się do tej pracy przyłożymy, i nie będziemy oszukiwać. Najpopularniejsze jest zbieranie owoców, i warzyw. Zaczynamy od truskawek, i ogórków, kończąc wczesną jesienią na wykopkach. Ale jest to praca fizyczna, często od rana do nocy, wliczając w to weekendy – włącznie z niedzielami. Nie każdego stać na takie poświęcenie. Nawet w przypadku, gdy pieniądze są spore.

Zarobić jednak można też w gastronomii – na przykład jako kelner. Wprawdzie wynagrodzenie oferowane przez pracodawcę nie jest bardzo wysokie i czasami wynosi nawet kilka złotych netto, jednak jeśli trafimy do dobrej restauracji trzeba mieć na uwadze, że spory przychód będą generować również napiwki, o które raczej nie trudno przy obsługiwaniu tylu gości w ciągu dnia.

Wakacje, to też czas, kiedy właściciele własnych firm mogą pozwolić sobie na chwilę odpoczynku. Co jednak, jeśli w domu czekają na nich zwierzęta? Na tym też można zarobić. Zabrać psa czy kota do siebie, do domu, lub odwiedzać go we właściwej posesji, i po prostu wypuszczać na spacer i karmić.

Wakacyjnie, można także zarobić przy opiece nad dziećmi. To czas, gdy nie wszystkie przedszkola mają dyżury, a i szkoły są zamknięte. O ile miasto oferuje dla dzieciaków pół kolonie, o tyle na wsi już trudniej znaleźć dziecku zajęcie, a urlop nigdy nie będzie trwał aż dwa miesiące. Dlatego wakacje to czas, gdy pojawia się dużo więcej niż zwykle ogłoszeń dotyczących szukania opieki do dzieci. Czasami okresowo – na przykład na dwa miesiące, innym razem tylko weekendowo czy popołudniami. A często bywa też tak,że jeżeli opiekun się sprawdzi, to i w roku szkolnym rodzice czasem proszą o pomoc przy dziecku – także ta wakacyjna przygoda może przerodzić się w stałe źródło dochodu.

Praca sezonowa to także sprzedaż pamiątek czy akcesoriów. Nad morzem, czy w górach każdy turysta chce zrobić wakacyjne zakupy i przywieźć do domu choćby małą pamiątkę z wyjazdu. Ale świetnie sprzedają się tez ręczniki plażowe, płaszcze przeciwdeszczowe czy okulary przeciwsłoneczne. To już taka zależność. Bo kiedy pada, to i parasol będzie pożądanym towarem.

Nad morzem (choć w górach też) sprzedadzą się także lody, i to w każdej ilości, niezależnie od ceny. A w nadmorskich kurortach też roi się od stoisk, na których zaplata się dziewczynkom kolorowe warkoczyki, lub robi tatuaże. I chociaż jest ich tak bardzo dużo, to i tak każdy znajdzie dla siebie klienta. To naprawdę świetny zarobek, nawet jeśli mielibyśmy wyłożyć własne pieniądze na zakup henny. Taki tatuaż do dla kupującego wydatek rzędu minimum kilku złotych. Henna jest sporo tańsza.

Pomoc w pracach polowych

Praca sezonowa, to też prace w polu. Rolnicy bardzo potrzebują w tym czasie pomocy. Dlatego jeśli lubisz pracę fizyczną, i jesteś do niej zdolny, możesz zarobić na żniwach  – pomoc przy wrzuceniu zboża do spichlerzy, lub też zbieraniu snopków siana. To praca, która przynosi satysfakcjonujące efekty – nie tylko finansowe. A jeśli dodatkowo lubisz się zmęczyć, to możesz zarobić na najprawdziwszej siłowni.

Wakacyjnych ofert pracy sezonowej jest naprawdę sporo. Są osoby, które przez cały rok nie robią nic, by móc pohandlować sobie w wakacje na stoiskach. Zarobią wówczas tyle, że nie muszą się martwić o dalszy bieg wydarzeń. Ale nie każdy ma odwagę, żeby pójść na swoje. Już połowa wakacji, ale dalej warto szukać ofert pracy. Nie czekaj.

Autor: mamnatosposob
Tagi

Komentarze (1)

  1. Magda pisze:

    Wyjezdzalam przez tml professional na sezonowki i bardzo sobie chwalilam taka forme zarobku. W ciagu kilku tygodni bylam w stanie zarobic naprawde duzo. Bez porownania jesli chodzi o polskie zarobki.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *