Nasz rynek przeżywa prawdziwe zatrzęsienie wstrętnej chińszczyzny. Bibeloty, koszmarne gadżety, sprowadzane z dalekich zakątków naszego globu zyskują na popularności. Niestety wiele osób myśli o cenie, a nie o jakości, a naprawdę bardzo rzadko zdarza się, że sprowadzane gadżety są jednocześnie tanie, i dobre jakościowo. Dlatego coraz więcej osób zastanawia się, czy w ogóle warto brnąć w branżę handmade. Bo niby unikatowość jest w cenie, ale z drugiej strony wszyscy chcieli by kupować wszystko jak najtaniej.
W dużej mierze jednak, liczy się również moda. Szczególnie wśród influancerów, którzy to na swoich blogach, czy w mediach społecznościowych chcą pokazywać jedynie to, co jest niebanalne. I w tej grupie odbiorców, twórcy handmade zawsze wygrywają. Dlatego trudno jest jednoznacznie powiedzieć, czy to dobry sposób na biznes. Jeśli ma się na niego dobry pomysł- to z pewnością tak. Jeżeli natomiast masz zamiar kopiować dziesiątki innych twórców, podkradając im pomysły, przegrasz. Bo to co pierwsze, plus dobre jakościowo, zawsze się obroni. A Ty, zostaniesz jedynie okrzyknięty złodziejem.
Trzeba jeszcze sprzedać. Tylko gdzie.. i jak – zapytasz pewnie. Możliwości znów jest wiele. Generalnie, żeby sprzedać swoje handmade w internecie, musisz mieć przede wszystkim dobre zdjęcia. Co to znaczy? Jedynie tyle, że musisz zadbać o odpowiednie tło, światło i prezentację przedmiotu. Twój potencjalny klient nie będzie miał możliwości dotknąć tego, co chcesz sprzedać, dlatego bardzo doceni Twój zmysł estetyki, który pokażesz na zdjęciach. To Twoja jedyna „broń”. I wcale nie tajna. A kiedy masz już dobre foty, możesz wyruszyć na poszukiwanie klienta. Gdzie?
Chyba jednym z najpopularniejszych, jest OLX. Kiedyś był zupełnie bezpłatny, teraz za dodanie niektórych ogłoszeń trzeba płacić. Ale strona zyskała tak dużą popularność, że warto korzystać z tej płatnej opcji, bo to i tak się opłaci. Masz tam też dostęp do statystyk dzięki czemu sprawdzisz, ile osób przeczytało Twoje ogłoszenie.
Nawet, jeżeli nie udało się sprzedać Twoich wytworów za pierwszym razem istnieje szansa, że któryś z odbiorców ogłoszenia zapisał sobie Twoje namiary, i zgłosi się do Ciebie przy okazji jakiejś okazji. Także nic straconego.
Warto zajrzeć też na inne portale ogłoszeniowe – na przykład gumtree (posiada kategorie regionalne), albo na fora internetowe, które pełne są różnego rodzaju ogłoszeń i idealnie nadają się na reklamę Twoich produktów. To właśnie na forach internetowych przeprowadza się kampanie reklamowe w formie tak zwanej szeptanki, dzięki którym, potencjalny klient może trafić do Ciebie nawet po kilku latach od wstawienia postów.
Jest to jednak dość żmudna praca, i czasochłonna, dlatego lepiej zlecić ją jakiejś zewnętrznej firmie, lub skorzystać z pomocy studenta, który łapie wszystkie zlecenia za niewielkie pieniądze po to, by miał co wpisać sobie do CV.
Idealnym medium sprzedażowym są także profile społecznościowe. Bo jak się okazuje wcale nie musisz prowadzić firmowego bloga, a nawet strony internetowej, by sprzedawać swoje produkty przez internet. Wystarczy, że zbierzesz odpowiednią ilość odbiorców na profilu fb, czy na instagramie, a posłużą Tobie one za Twój wirtualny sklep.
Można zacząć tak naprawdę w każdej chwili. Jednak musisz mieć świadomość, że łatwiej będzie w przypadku, gdy zasięg Twoich postów będzie duży. Ale może okazać się, że sprzedasz całkiem sporo towaru, mając jedynie stu odbiorców. Wszystko zależy do tego, jak dobrze są dopasowani targetem.
W jaki sposób szukać odbiorców? Nie jest to do końca legalna metoda – choć też nikt jej nie zakazuje. Początki zawsze są trudne, więc jeśli potrzebujesz rozwinąć swój profil, skorzystaj z metody follow, unfollow. Największe gwiazdy internetu tak kiedyś zaczynały.
Kilka praktycznych rad:
Na chwilę obecną (2017) do sprzedaży handmade „nadają” się tylko galerie. Można wystawiać na olx czy allegro ale to mija się z celem (normalny zarobek :). Sprzedawałam właściwie wszędzie przez ostatnie 10 lat i z polskich galerii na chwilę obecną 80% sprzedaży mam na art-madam.pl, showroom.pl i pakamera.pl. Reszta to Dawanda i etsy.