Jeśli wybierasz się do lasu, krótki kombinezon na cienkich ramiączkach zdecydowanie odpada. Nawet jeśli jest ciepło, musisz zasłonić maksymalnie tyle ciała, ile jesteś w stanie. Zacznij od głowy. Weź obowiązkowo jakąś czapkę lub kapelusz, koszulkę z długim rękawem (bawełniane są przewiewne, nie będzie ci gorąco), długie spodnie (najlepiej z przylegającymi nogawkami) i pełne buty (odkryte sandałki czy japonki zdecydowanie się nie sprawdzą; postaw na adidasy lub botki).
Jak uchronić się przed kleszczami? Przed wyprawą do lasu najlepiej dobrze jest solidnie popsikać się syntetycznymi substancjami odstraszającymi kleszcze. Obecnie można spotkać dwa typy związków chemicznych występujących w preparatach dostępnych w drogeriach. Należą do nich dietylotoluamid (inaczej DEET) i permetryna. DEET można stosować zarówno na ubrania, jak i na skórę, z kolei permetrynę wyłącznie na ubrania. Oba preparaty nie nadają się do stosowania na twarz, dlatego ważne jest noszenie nakrycia głowy gdy wybieramy się w miejsca, w których kleszcze szczególnie lubią przebywać. W ofertach sklepów znajdziesz też preparaty przeznaczone specjalnie dla dzieci.
Istnieje możliwość zaszczepienia się przed kleszczowym zapaleniem mózgu. Szczepionka powinna zostać podana zimą. Latem jest już za późno. Niestety, nie ma szczepionki, która skutecznie chroniłaby przed boreliozą, a więc jest to jedynie częściowe zabezpieczenie. Z taką chorobą póki co można walczyć jedynie antybiotykoterapią.
Po każdym powrocie ze spaceru uważnie oglądaj swoją skórę, poproś też kogoś bliskiego, by obejrzał Twoje plecy i głowę (teoretycznie kleszcze żyją na krzaczkach o wysokości do 1,5 metra, ale nie warto ryzykować). Z każdą zmianą zgłoś się do lekarza, także z taką, która pojawi się dopiero po kilku dniach. Może będzie ci się wydawać, że to już za późno na pojawienie się kleszcza (bo byłaś na spacerze dwa tygodnie temu), ale możliwe, że wcześniej przeoczyłaś jego obecność.
Co zrobić jeśli jednak nie uda Ci się uchronić przed kleszczem? Przede wszystkim nie panikuj i nie drażnij go – próby smarowania czymkolwiek kleszcza albo wykręcania go mogą skończyć się źle. Jeśli kleszcz zwymiotuje, to przekaże do twojej krwi substancje chorobotwórcze, prowadzące do boreliozy czy kleszczowego zapalenia mózgu. Postaraj się wyciągnąć go pęsetą w całości – to, czy jest w całości poznasz po tym, czy żyje (rusza się). Pamiętaj o zdezynfekowaniu skóry po wyjęciu pajęczaka. Jeśli widzisz, że pod skórą zostały jeszcze jakieś fragmenty kleszcza lub mimo jego usunięcia miejsce nadal pozostaje zaczerwienione i bolesne, natychmiast udaj się do lekarza.
Pamiętaj, że psy, które chętnie biegają po różnych zaroślach, są także bardzo narażone na ataki kleszczy. Oglądaj dokładnie psią sierść przy codziennym wyczesywaniu włosów i stosuj preparaty ochronne (ale te tworzone z myślą o zwierzętach, nie o ludziach!), dzięki czemu ochronisz psiaka przed niepotrzebnym cierpieniem.