Superfoods, które powinnaś znać i regularnie je kupować!

Moda na superfoods stała się codziennością. Teraz wszyscy chcą być eko, chcą żyć zdrowo, zamienić złe na dobre, i w ogóle gnać za tą modą kiedy tylko się da. To dobrze. Bo dzięki temu świadomość na temat odżywiania wśród (nawet młodych) ludzi rośnie, a to bardzo ważne, bo dzięki temu mogą dłużej cieszyć się życiem. Mówi się, że teraz wszystko jest nafaszerowane chemią, że o prawdziwą EKO żywność trudno, i że tak naprawdę kupując tą niby ekologiczną niepotrzebnie przepłacamy. Ale my uważamy, że ZAWSZE warto inwestować w siebie, choćby kupując superfoods. Czy masz tego typu produkty w swoim domu? Podpowiemy, co warto wprowadzić do Twojego codziennego menu!

Co to są superfoods?

W najprostszym tłumaczeniu: kiedy kupujesz superfoods to jest tak, jak byś zaprosił do swojego domu wszystkich najpopularniejszych, bajkowych bohaterów – Herosów. Żywność tego rodzaju, ma niezwykłe właściwości. Dzięki czemu posiada moc uzdrawiania, i odmładzania. Kto nie chciałby być wiecznie młody? Albo nigdy nie chorować?

To wydaje się nieprawdopodobne, ale superfoods naprawdę ma niezwykłą moc. Dlatego warto poznać listę najpopularniejszych produktów, i zawsze mieć w domu ich zapas.

Superfoods – co polecamy?

Ich lista jest długa, ale my skupimy się tylko na tych produktach, które w naszym mniemaniu mają największą moc. Chociaż nie każdemu wszystkie smaki muszą przypaść do gustu. Żeby ułożyć własną listę, trzeba wszystkiego spróbować, i sprawdzić działanie poszczególnych produktów. Na co naszym zdaniem warto zwrócić uwagę?

spirulina. Niekwestionowany numer jeden, jeśli chodzi o superfoods. To algi, które produkuje się masowo w Ameryce i w Azji, o których w Polsce przez długi czas się nie słyszało. Dopiero od pewnego czasu przeżywają prawdziwy boom, w sklepach ze zdrową żywnością i dużych supermarketach. Zawiera betakaroten, żelazo, i białko w ilościach większych niż podstawowe produkty spożywcze takie jak marchew czy szpinak. Co może być dla Ciebie zaskoczeniem.. Spirulina, ma większą zawartość białka, od mleka. powinno się jeść 5 porcji owocowo warzywnych dziennie. Wystarczy, że codziennie zjesz 3 gramy spiruliny, i możesz to potraktować jako tą wskazaną porcję. Dodatkowo, zielony proszek ma dobroczynny wpływ na skład naszej krwi, no i oczyszcza organizm. Spirulinę, z wielu przyczyn, poleca się wegetarianom. Trzeba jednak wiedzieć, że jest to suplement, a nie coś, co może być traktowane jako konkretny posiłek.
komosa ryżowa. Pojawia się coraz częściej na naszych talerzach – najczęściej jako dodatek do obiadu. Świetnie komponuje się z lekkimi sosami, ale jest też idealna do mięsa. Chociaż nadaje się także jako składnik zupy. Dlaczego warto ją jeść? Bo to takie przyszłościowe super ziarenko, z ogromną zawartością białka, aminokwasów, i całej gamy różnych pierwiastków. Jeżeli jesteś na diecie oczyszczającej, to koniecznie włącz komosę ryżową do swojego (nawet codziennego) menu. Warto też wiedzieć, że Quinoa (inna nazwa komosy) nie zawiera glutenu. To zatem świetna opcja dla osób, które nie mogą go jeść.
goja. Słyszałeś o niej wcześniej? Już na sam wygląd świetnie się prezentuje, a jeśli dorzucić do niego całą gamę pozytywnych składników, powstaje nam prawdziwe superfoods. Jagody Goji sprowadza się z Tybetu lub Mongolii. Tam, są znane od dawna. W Polsce, zyskały uznanie stosunkowo niedawno. Zawierają ogrom witaminy C, dlatego są idealnym zabezpieczeniem przed chorobami. o i warto je zajadać też wtedy, gdy już dopadnie nas jakieś przeziębienie. Ale goja, to też inne witaminy, oraz aż 21 przeróżnych pierwiastków. Witaminowa bomba, prawda?
młody jęczmień. To, jedno z superfoods, które raczej Tobie nie zasmakuje. Ale czego się nie robi dla zdrowia? Trawiasty smak, średnio przyjemny zapach, których nie da się ukryć nawet w najbardziej wyszukanych koktajlach i smoothie. Jeśli dodasz młody jęczmień do zupy – raczej jej nie zjesz. Na szczęście nie musisz się tym przejmować, bo istnieje całe mnóstwo suplementów w tabletkach, które wystarczy tylko zapić wodą. A dlaczego właściwie warto znać młody jęczmień? Zawiera dużo wapnia, witaminy C, a także witamin z grupy B. Odtruwa organizm, poprawia pracę jelit, i odporność.
aloes – znasz na pewno. Nawet jeżeli do tej pory nie spożywałeś, to pewnie używałeś kosmetyków z aloesem w składzie. Dzięki niemu wzmocnisz odporność organizmu, ale działa też trochę jak melisa, bo pozwala się wyciszyć, i zniwelować stres związany z codziennością. Dodatkowo oczyści organizm, poprawi trawienie, obniży cholesterol, poziom cukru we krwi, i jeszcze pomoże w odchudzaniu. Warto więc go spożywać, ale też używać właśnie w postaci kosmetyków. A wykorzystuje się go do produkcji pomadek, szamponów, czy balsamów, albo antyperspirantów.
orzechy – i jest ich całkiem sporo – jeśli chodzi o odmiany. Na uwagę zasługują na pewno orzechy kokosowe. To dlatego olej kokosowy zyskał tak dużą popularność a wielbiciele ekologicznego fit jedzenia sięgają po kokosowe pasty, zamiast po nutellę. Zawierają dużo elektrolitów, ale też inne, cenne dla naszego organizmu składniki. Za to świetnym źródłem antyoksydantów, magnezu a także żelaza jest orzech kakaowca. Na listę superfoods, warto też wpisać orzechy włoskie. Zawierają dużo błonnika, i różnych witamin. A dodatkowo pomagają się skupić i są świetne, w przypadku gdy nasz mózg musi pracować na wzmożonych obrotach.
kurkuma. Tak. Na liście superfoods, znalazła się też ta dość popularna przyprawa. Często używamy jej tylko po to, by zmieniać kolor naszych potraw, a tymczasem zawiera ona mnóstwo cennych składników, które przemawiają za jej spożywaniem. Leczy naprawdę wiele dolegliwości. Wykazuje między innymi działanie przeciwzapalne. Działa antybakteryjnie, można z jej pomocą dezynfekować rany. Leczy zapalenie stawów, wspomaga walkę z rakiem. Także – WOW. I to drukowanymi literami.