Strona Główna » Dom i Rodzina » Psy z rodowodem – dlaczego warto?

Chcąc nabyć psa, często stajemy przed dylematem: psy z rodowodem czy bez? Jakie są korzyści płynące z tego, iż nasz potencjalny pies będzie miał rodowód? Panujące mity i często zwyczajna niewiedza powodują, że tego typu pytania wciąż są obecne. Dlatego dziś postaramy się rozwiać wszelkie wątpliwości i przybliżyć tematykę psich rodowodów.

Pies z rodowodem co to znaczy?

Czym tak naprawdę jest rodowód? Zwykłym, nic nie znaczącym papierkiem, który sprawia, iż cena psa jest nawet trzykrotnie wyższa? Nie raz zapewne usłyszeliśmy dumne ‚mamy psy z rodowodem’ . Pomijając wszelkie, często brzmiące wręcz snobistycznie niedomówienia, tak naprawdę rodowód jest bardzo ważnym dokumentem. To nic innego jak swego rodzaju tablica genealogiczna, świadcząca o pochodzeniu psa i przynależności do danej rasy. Rodowód wydawany jest przez  Związek Kynologiczny w Polsce, czyli największą i najwłaściwszą organizację kynologiczną w naszym kraju, której patronuje FCI (Federation Cynologique Internationale) – ta z kolei jest tego typu największą organizacją międzynarodową. Zarówno ZKwP jak i FCI mają za zadanie przede wszystkim zrzeszać miłośników psów, a także, co stanowi bardzo ważny aspekt, regulować i nadzorować hodowlę psów, by przebiegała ona w sposób właściwy, zgodny z przyjętymi normami, nie szkodząc przede wszystkim zwierzętom i czystości rasy.

Nasz pekińczyk jest naprawdę pekińczykiem

Jedną z ważnych rzeczy, o której świadczy rodowód naszego psa jest to, iż bezwzględnie należy on do danej rasy. Co to znaczy? Znaczy to tyle, iż kupując od hodowcy np. owczarka niemieckiego, mamy pewność, że linia jego hodowli jest czysta, że przez pokolenia nie zdarzyła się domieszka innej rasy, a nasz owczarek jest w stu procentach owczarkiem, posiada zatem wszystkie pożądane cechy fenotypowe charakterystyczne dla wzorca rasy, jak i cechy charakteru – te bowiem różnią się diametralnie w zależności od rasy. Beagle będzie żywiołowy i bardzo przyjacielski, a jamnik nieco uparty i nieustępliwy. Psy z rodowodem to pewność, że naprawdę kupujemy psa danej rasy, a nie mieszańca.

Pies z rodowodem wolny od chorób?

W ramach wszelkich niejasności – rodowód nie gwarantuje, iż nasz pies nie zachoruje bądź nie jest nosicielem jakiejś genetycznej choroby. Tego typu rzeczy zdarzają się i są po prostu nieuniknione. Niemniej jednak rodowód pozwala na prześledzenie przeszłości aż do pięciu pokoleń wstecz, a co za tym idzie przyjrzeniu się bliżej potencjalnym predyspozycjom zdrowotnym naszego psa. Dodatkowo bardzo ważne jest to, iż kupując psa od uznanego przez ZKwP hodowny, powinien on zapewnić nas, iż nie dopuszczał do rozmnażania psów chorych lub nie mogących uczestniczyć w rozrodzie. Rodowód, do którego mamy możliwość wglądu już przed zakupem szczeniaka, pozwala nam na sprawdzenie każdego psa będącego ‚ w rodzinie’ naszego przyszłego pupila i upewnienia się, że hodowca świadomie nie dopuszczał do rozrodu psów chorych, a nasz pies nie jest odgórnie obciążony przez różnego typu schorzenia. Szczególnie ważne jest to, jeśli mówimy o chorobach charakterystycznych dla danej rasy. Na to powinniśmy zwrócić w pierwszej kolejności uwagę.

Pies z rodowodem – od rozsądnych hodowców

Wciąż nie cichnie sprawa tzw. pseudohodowców, czyli ludzi, którzy rozmnażają i sprzedają psy nie należąc do ZKwP, nie wydając rodowodu, a co za tym idzie nie dbają o czystość rasy i tak naprawdę o dobro samych zwierząt, o które przecież w głównej mierze tu chodzi. Szczenięta z takich hodowli są często trzymane w niegodnych warunkach, brudne klatki i zarobaczenie to norma, nie wspominając o suce, która kryta jest co cieczkę, co jest absolutnie niedopuszczalne. Fakt, iż tacy ‚hodowcy’ ( bo ciężko traktować takich ludzi tym mianem) są nastawieni głównie na zysk, nie dziwi. Szczenię z rodowodem zatem to gwarancja na to, że hodowla, z której się wywodzi, jest członkiem ZKwP, i w sposób właściwy postępował przy rozrodzie psów, a nasz szczeniak jak i jego rodzice chowani byli w godnych warunkach. Kupując psy z rodowodem, masz pewność, że nie przykładasz się do rozwoju takich pseudohodowli.

Wystawy psów – tylko psy z rodowodem

Innym, równie znaczącym aspektem, są wystawy psów rasowych. Tylko psy z rodowodem mają prawo uczestniczyć w tego typu imprezach. Wystawy stanowią nie lada rozrywkę dla każdego miłośnika psów, może on tam nie tylko wystawić własnego psa, ale również spotkać innych pasjonatów kynologii. Chcesz w przyszłości samemu dopuścić psa do rozmnażania? Wystawy stanowią niezbędny etap w tym przedsięwzięciu. Na nich psy zdobywają oceny i lokaty, dzięki którym później możliwe jest wyrobienie w ZKwP tzw. ‚hodowlanki’, czyli zaświadczenia pozwalającego nam na dopuszczenie psa do rozrodu.

 

Autor: Weronika Tomyślak

 

Autor: mamnatosposob
Tagi

Komentarze 3 komentarze

  1. Katarzyna napisał(a):

    Bardzo dobry artykuł. Ja uwazam ze albo przygarniamy pieska bezdomnego ze schroniska albo kupujemy psa z rodowodem ze sprawdzonej hodowli
    Nic pomiędzy!

  2. jola napisał(a):

    Nie zgadzam się! Skąd brać piękne, wierne psy? Oczywiście, ze schroniska! Tam opiekunowie je znają i powiedzą nam, czy wybrany przez nas pies nadaje się do mieszkania w domu, czy lubi dzieci itp. A co do psów z hodowli… właśnie dlatego, ze psy muszą być zdrowe, jeśli tylko np. u kilkuletniej suczki, która urodziła wiele piesków na sprzedaz, wykryje się chorobę, natychmiast się ją usypia, zeby dzieci nie straciły szlachetnych korzeni. Mówię nie! Nie kupuje sie przyjaciela, tylko się go znajduje!

  3. Do Jola napisał(a):

    Skąd ten bzdurny pomysł, że psy chore się usypia? Nie mam pojęcia, skąd wzięło się takie przeświadczenie. Na pewno znane i cenione hodowle, a przede wszystkim takie, które kochają psy i wiernie postepują wg zasad ZKwP nie pozwolą sobie na tego typu zachowanie. Jeśli pies okaże się chory, jest po prostu wykluczony z hodowli – wykluczony, znaczy NIE DOPUSZCZONY do rozrodu, a nie usypiany! Co za bzdura! To tak, jakby matkę kilkoro dzieci, u której wykryto poważną chorobę nagle poddać eutanazji! Co za bezmyślność wypowiedzi. Wstyd mi za takich ludzi, jestem oburzona, ktoś chyba nie zrozumiał przekazu tego artykułu. A przyjaciela można znaleźć tak samo w hodowli jak i w schornisku. Wstyd.

Odpowiedz na „KatarzynaAnuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *