Jednak nie łatwo jest wychować matce małego faceta. Co innego z dziewczynkami. A co innego z chłopcem, który tak naprawdę potrzebuje w wychowaniu męskiej ręki. O ile relacje matki i ojca pozostają nienaganne, i potrafią ze sobą rozmawiać, o tyle dziecku nie powinno brakować wsparcie mężczyzny. Jeżeli jednak z różnych względów dzieci nie spotykają się ze swoim ojcem, albo widują go bardzo rzadko, to będą tęsknić za obecnością faceta w ich życiu. Bo choćby mama dwoiła się i troiła, nie będzie w stanie spełnić wszystkich potrzeb jej syna.
Ale jest na to rozwiązanie. Bo choć dziecko i tak tęskni za ojcem, to wystarczy pozwolić mu spędzać czas, z kimś tej samej płci – może to być dziadek, wujek, czy dużo starszy kuzyn. Podobno najważniejszy czas dla chłopca w związku z obecnością mężczyzny to lata między 4 a 16 rokiem życia. To wtedy buduje się w dziecięcej świadomości męski wzorzec.
Podstawą wychowania szczęśliwego dziecka jest to, żeby matka nigdy, przenigdy nie obwiniała swojego syna o zaistniałą sytuację. Zdarza się, że związki rozpadają się właśnie przez dziecko. Narastająca depresja sprawia wtedy, że matka nie potrafi cieszyć się obecnością swojego pierworodnego. Spycha go na dalszy plan, i zajmuje się jedynie sobą, przy czym dziecko w takiej sytuacji i tak już czuje się odrzucone i należy zrobić wszystko, by to się zmieniło. Szczęśliwa matka, to szczęśliwe dzieci – ktoś, kto wymyślił te słowa, powinien dostać jaką nagrodę.
Chłopiec musi widzieć, że jego mama jest szczęśliwa, a ty, jako samodzielna mama małego rycerza powinnaś budować w nim świadomość, że musi wyrosnąć na dzielnego, młodego człowieka, który dodatkowo jest dla ciebie podporą – bo przecież macie tylko siebie.
Samotne matki zwykle uważają, że nie wolno im już nic z nikim budować. A to dlatego, że boją się, iż zranią znów swojego syna. Nie wpuszczają do życia kolejnego mężczyzny, tworząc czarne scenariusze, nie myśląc o sobie, tylko o tym maluchu. A prawda jest taka, że ten syn najczęściej naprawdę czeka na to, aż ktoś pojawi się w życiu matki. Ktoś, kto pomoże jej uporać się z rzeczywistością i codziennością, a przy okazji poświęci i jemu trochę czasu. No a dodatkowo, przyniesie jego mamie uśmiech – dziecko tylko na to czeka.
I często, dużo o tym myśli. Analizuje, planuje, przez to trochę zbytnio się wtrąca w wychowanie własnego dziecka. Wydaje się jej, że przecież skoro jej syn nie ma wzorca mężczyzny na co dzień, nie zmieni się nigdy z chłopca, w faceta. A to błąd. I najlepiej po prostu o tym nie myśleć, za to zauważyć, że to, w jaki sposób zachowuje się matka, jakie ma wzorce, jak żyje, jakie zasady wpaja swojemu dziecku ma znacznie większe znaczenie, bo syn będzie w przyszłości podświadomie szukał kobiety, podobnej do swojej matki.
Może się też zdarzyć, że dzieciństwo pozostawi w nim taką zadrę, że jego upodobania będą inne. I tak naprawdę, to dopiero po latach będziesz w stanie ocenić jak wychowywałaś swojego syna, i czy uważał cię za matkę, godną naśladowania.
Cokolwiek by się nie stało.. jaka sytuacja nie zmusiła by ciebie do odejścia od ojca dziecka, nie możesz pod żadnym pozorem szydzić z niego przy swoim dziecku. Jeżeli był zły, jeśli was porzucił, znęcał się nad wami – warto o tym pamiętać. Ale dziecko już samo we własnej głowie stworzyło sobie jego obraz, i to wystarczy. A ty, jeśli już naprawdę musisz go krytykować, to rób to w sposób konstruktywny. Bo każda obelga skierowana ku niemu rani po raz kolejny poczucie własnej wartości twojego małego mężczyzny.
Dlatego decyzja o nim musi być w stu procentach przemyślana. Być może w waszym związku nie układa się tylko chwilowo. Może to tak zwane zmęczenie materiału, lub coś się wypaliło, ale może zacząć się tlić na nowo. Jeżeli wydaje się tobie na tą chwilę, że to labirynt bez wyjścia, nie podejmuj pochopnej decyzji. Usiądź, przemyśl wszystko. A później porozmawiaj ze swoim partnerem. Ustalcie jakieś nowe zasady. Spróbujcie się do nich dostosować. I dajcie sobie jeszcze jedną szansę.